Upały nas dopadły. Bardzo nie lubię takiej pogody ale narzekać nie będę. W końcu się ochłodzi bo przecież do jesieni coraz bliżej :P
Dziś na tapecie letnie, słodziutkie muffinki bez kalorii :)
Muffinki piekłam na lnach: Permin of Copenhagen 32 ct kolor beżowy oraz obrazkowym 32 ct. Wyszywałam już tradycyjnie nićmi DMC.Wzór ma jakiegoś autora (i nie jestem nim ja :P) ale kartki już schowane i jak znajdę chwilkę to odkopię je i dopiszę.
Krótko i na temat dziś bo brak tlenu nie sprzyja myśleniu :) Idę zjeść te czerwoniutkie truskawki i maliny.
Następne posty będą pewnie metryczkowe bo na sierpień i wrzesień mam do zrobienia 6 metryczek. Baby boom normalnie :) Już zaczynam xxx żeby się wyrobić. Od poniedziałku wracam do pracy (BRRRR jak ja to przeżyję ;() i będę miała jeszcze mniej czasu krzyżyki.
Pokaże Wam jeszcze fotkę z naszego pierwszego wypadu w Tatry z Kubusiem.
Było bosko i we wrześniu jedziemy znowu :) Już się nie mogę doczekać.Pozdrawiam upalnie